wtorek, 12 marca 2013

Rozdział 1: Koniec gildii


Tak długo należałam do tej gildii, a oni ją zniszczyli?, myślała „dziewczynka-kot”, patrząc jak gildia Cat Government upada na dno – mieli coraz mniej członków. A to wszystko przez inne, popularniejsze gildie, do których odchodzili magowie Cat Government. Przeważnie wybierali Wood Eyes, albo Fairy Tail, i nic dziwnego – w końcu lepiej należeć do dobrej gildii niż do takiej... Jak Cat Government. Podupadającej. Prawie bez członków. Prawie bez ogłoszeń.
- Mistrz umarł. Teraz nie wiadomo kto będzie nowym mistrzem! Hitomi, ta gildia już nie istnieje! Trzeba znaleźć nową! – krzyknął Aki.
Jego włosy, zazwyczaj śnieżnobiałe, rozczochrane i długie, wydawały się Hitomi... inne, pomimo, że nadal były tak samo potargane, wydawało się, że coś z nimi jest nie tak. Pomyślała chwilę i wpadła na pomysł – długość! Ściął je sobie, co robił od niepamiętnych lat.
Aki patrzył na zgrabną sylwetkę Hitomi. Popatrzył na jej ładnie zarysowaną szczękę, a później na jej lisie uszy. Przez myśl przepłynęło mu wspomnienie.

- Czemu masz lisie uszy? – zapytał, podczas gdy się poznawali.
- Nie są lisie tylko KOCIE! – odpowiedziała lekko zła na Akiego: Jak mógł pomylić jej uszy z uszami lisa?, pomyślała.
- Lisie! – wykłócał się Aki.
- KOCIE! KOCIE! KOCIE! – wykrzyknęła Hitomi wściekła na nowego przyjaciela. Jeśli jeszcze raz powie, że są lisie, rzucę się na niego z pazurami!, myślała.
- Lisie! – Akiemu najwyraźniej sprawiało to przyjemność – uśmiechał się od ucha do ucha.
Dziewczynka jak postanowiła, tak zrobiła, jednak chłopiec był szybszy: opryskał ją wodą, zimną wodą. Zrobiła unik, jak gdyby to mogło ją zabić.

Nagle przypomniał sobie, co miał zrobić:
- Mistrz, zanim umarł zostawił po sobie wiadomość. Nikt nie rozumie o co chodzi. Każdemu już ją pokazywałem: tylko ty zostałaś – chłopak wyjął z kieszeni zwitek papieru, po czym podał go Hitomi.
Były tam przypadkowe litery. Ona także nie wiedziała o co chodzi. Nagle kolejny członek wychodził do wyjścia gildii. Jego wyraz twarzy mówił sam za siebie – „wychodzę-i-już-tu-nigdy-nie-wrócę”. Przy okazji nadepnął, przez przypadek na ogon Hitomi.
- Miau! – jęknęła z bólu.
Spojrzała jeszcze raz na kartkę, i z otwartą ze zdziwienia buzią podała ją Akiemu. Litery ułożyły się w zdania.
- Popatrz! Zagadka rozwiązana! – zawołała radośnie.
- O czym ty mówisz? To wciąż jest szyfr.
- J-jak to? – zapytała zdziwiona. Wzięła od niego kartkę. Ona także widziała znowu dziwnie porozsypywane litery. – A-ale... jeszcze przed chwilą działało! O co z tym chodzi?! – podała znowu karteczkę chłopakowi, który najwyraźniej się nad czymś zastanawiał.
Tak naprawdę Aki udawał, że się zastanawia – po prostu chciał powrócić do wspomnień.

- J-jak to zrobiłeś? – zapytała mała Hitomi patrząc na mokrą plamę na ziemi.
- Mizu mnie tego nauczył.
- Kim on jest? – dopytywała się.
- Mizu, to smok. Zaginął, a ja mam zamiar go znaleźć, jednak nie jest to najłatwiejsze zadanie.
- Ale przecież to SMOK! SMOKI zieją ogniem, a nie wodą!
- Jak ty nic nie rozumiesz... – powiedział i westchnął. – Zresztą, nie ważne...  A tak właściwie, to nawet nie wiemy jak mamy na imię, a już się pokłóciliśmy! Ja jestem Aki – uśmiechnął się do niej i wyciągnął rękę w geście powitalnym. 
- Jestem Hitomi – powiedziała i uścisnęła dłoń nowego znajomego. Wbiła pazurki w jego rękę i szepnęła – Są kocie.
Odeszła od niego. W dłoni miał cztery ślady po pazurach. Schował ją w bluzce, która od razu zrobiła się w jednym miejscu czerwona. Lubię ją, pomyślał i uśmiechnął się do pleców Hitomi.

Gdy odsunął na bok myśli o przeszłości powiedział:
- Przed chwilą tekst się pojawił. Przeczytałaś go, prawda?
- No... nie. Od razu, bez myślenia ci podałam!
- A co jeśli to było coś bardzo ważnego?! – krzyknął Aki.
- Miau! – jęknęła żałośnie Hitomi. Literki ponownie zaczęły układać się w zdanie.
Tym razem Hitomi przeczytała na głos napis:
- Droga Neko! Gdy umrę to ty musisz zostać mistrzem gildii. Nie zawiedź mnie! – skończyła czytać i popatrzyła na Akiego, który rozglądał się po gildii.
- Kto to ta „Neko”? – zapytał nadal patrząc we wszystkie strony.
- Debilu, to ja! – wykrzyknęła Hitomi. Przez jej głowę przeszło jedno wspomnienie.

Malutka dziewczynka z uszami kota szła. Sama. Bez żadnego towarzysza. Rozglądała się za gildiami. Przeczytała nazwę „Wood Eyes”. Budynek wyglądał jak drzewo, z drzwiami. To nie dla mnie, pomyślała i rozglądała się dalej. Zobaczyła gildię „Cat Government”. Weszła do środka i zobaczyła starszego pana tworzącego swą magią turkusowy miecz, i chłopca, siedzącego tuż obok, ze śnieżnobiałymi  włosami. Chłopiec wytworzył strumień wody, ale miecze go przecięły. Chłopiec patrzył na to zachwycony.
Nagle starszy pan odwrócił się i podszedł do Hitomi.
- Witaj Neko! Czegu tu szukasz? – zapytał przyjaznym tonem.
- Ja... szukałam gildii...

- CO?! Ale przecież ty masz dopiero trzynaście lat! Nie możesz zostać mistrzem gildii!
- Najwidoczniej mistrz nie spodziewał się, że umrze tak wcześnie – powiedziała Yuki, jak zazwyczaj na tajemniczym tonem. 
Yuki zawsze była „na miejscu” – zawsze gdy inni nie znali odpowiedzi, ona tam była. 
Nikt nie wiedział jaką mocą włada, rzadko wychodziła z gildii, i ogólnie była strasznie tajemnicza. W sumie, to tylko nieliczni wiedzieli jak ma na imię! Jest magiem klasy S, ale i tak niemalże nigdy nie wybiera się na misję – wybiera jedną za dużą sumę, i klejnoty za nią wystarczają jej na cały rok.
- Myślisz... że to już koniec? – zapytała Hitomi z trudem powstrzymując łzy.
- Niestety tak – powiedziała smutno Yuki. – Przykro mi.

5 komentarzy:

  1. Piękny rozdział, zaskoczyłaś mnie. Bardzo ładnie piszesz! Oczywiście jestem całkowicie zachęcona do czytania następnych rozdziałów, i już się nie mogę doczekać, aż opublikujesz rozdział 2 :D
    A Hitomi jest niesamowita xD
    "Nie są lisie, tylko kocie!"
    Ta kłótnia mnie powaliła xD Ale chyba coś między nimi iskrzy ;D Fajnie by było, gdyby byli razem ♥ Już jestem ich fanką :D
    Miłego pisania życzę i dużo, dużo weny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa ! Hitomi :3 ♥ Uwielbiam ją ♥.♥ Popieram, że pasuje do Akiego ! Są jak ogień i woda ♥ I Yuki też ciekawa, taka tajemnicza ^^ Ale szkoda , że gildia się rozpadła :c I mistrz umarł... :'c
    No , ciekawe co będzie potem , pisz dalej , bo masz talent! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. I proszę - sprostałaś wyzwaniu :P Wszystko idealnie, tylko trochę szkoda Cat Government... :( Ale kłótnie Akiego i Hitomi - poezja po prostu xd Ciekawe tylko czy te uszy to są w końcu kocie czy lisie? xd
    Pisz szybko następny rozdział! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah... dlaczego ja nie potrafię tak fajnie pisać ;(
    Liczę na dalszą część.
    __________________
    asian--music.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam związki typu ogień woda :) Super opowiadanie czekam na kolejny rozdział mam nadzieje żę nie długo będe czekać :) Obserwuję Cię i liczę na to samo :) http://jawroznychswiatlach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń