środa, 13 marca 2013

Rozdział 2: Wspomnienia


Hitomi wybiegła z budynku gildii. Przez łzy w oczach nawet nie widziała, gdzie biegnie. Po prostu biegła, jak gdyby mogła uciec od kłopotów. Wskoczyła na najbliższe drzewo – tylko na nich czuła się bezpieczna. Zaczęły przypominać się jej chwile, które spędziła w towarzystwie członków gildii.

- Nie wiedziałem, że masz kota! – powiedział zdziwiony Aki. – Tak się składa, że ja też mam! Mój naz...
- Umiem sam mówić – przerwał Akiemu kot, cały czarny, podlatując do nich na skrzydełkach. – Nazywam się Karasu. A pani to...? – zapytał kota Hitomi, całując jej łapkę. 
- Mój kot to Yumi. Nie umie mówić – powiedziała Hitomi, a Karasu przestał całować rękę kotki i zawiedziony poszedł w głąb gildii. Kiedyś było tam tyle członków, że ledwo dało się przejść.
- Czy możesz już sobie pójść? – zapytała, z nadzieją patrząc na Akiego.

Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie. 

Nie zbliżaj się tu, nie zbliżaj się tu, nie zbliżaj się tu, błagała w myślach Hitomi, widząc Akiego wchodzącego do gildii.
- Witaj Hitomi! – powiedział, gdy tylko ją zobaczył.
- Co znowu? – nie ukrywała, że nie chciała z nim rozmawiać.
- Ja po prostu... chciałem pogadać – powiedział smutno, spuścił głowę i odszedł.
Hitomi zrobiło się trochę smutno. Uraziła go, pomimo, że on nic nie zrobił. Dogoniła go, poklepała w ramię i powiedziała:
- Przepraszam.
Chłopiec lekko uśmiechnął się do niej. Przez chwilę patrzyli na siebie w ciszy. W  końcu Aki oznajmił:
- Są lisie.

Przez głośne krzyki i wrzaski zaprzestała wspominanie. Spojrzała na budynek, z którego wydobywały się dźwięki.
- No tak. Gildia Fairy Tail. Bo czy jest coś wspanialszego? – mruknęła do siebie.
Szybko zeszła z drzewa, mając nadzieję uniknąć spotkania z członkami Fairy Tail. 
Gdy znów pomyślała o wszystkim co się dzisiaj wydarzyło, łzy spływały jej po policzkach. Biegła, nie widząc dokładnie wszystkiego. W pewnym momencie wpadła na kogoś.
- Czemu płaczesz? – zapytał.
Otarła łzy. Teraz już widziała kto to jest – Natsu Dragneel. Członek gildii Fairy Tail. Gildii, która zrujnowała Cat Government. Pobiegła dalej. Nie chciała z nim rozmawiać.
- Hitomi! – krzyknął Aki, kiedy już dobiegła do budynku Cat Government. – Musimy już zacząć szukać nowej gildii! – położył rękę na jej ramieniu, i razem z kotami udali się do wyjścia.
-  Co? Nie! Ja nie chcę! – wykrzyknęła Hitomi i odepchnęła jego rękę.
- Już nawet Yuki odeszła! Ty nie możesz zostać mistrzem gildii, bo masz za mało lat, tak samo zresztą jak ja. Gildia bez mistrza to nie gildia.
Hitomi westchnęła. Naprawdę nie chciała odchodzić, jednak była to konieczność. Poszła za Akim.
Tyle czasu tu spędziłam..., myślała Hitomi, patrząc na budynek z wielkim napisem „Cat Go er me t”. Niektóre litery odpadły ze starości, inne za pomocą młodych magów.
Szli wolnym krokiem. Gdy doszli do drzewa, na którym Hitomi uprzednio wspominała różne chwile spędzone w gildii, na ich drodze stanął Natsu, jak zwykle z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Gdzie idziecie? – zapytał uprzejmie.
- Szukać nowej gildii – powiedziała oschle Hitomi.
- Tu jest gildia Fa... – wskazał palcem na budynek, stojący obok, ale dziewczynka nie pozwoliła mu dokończyć:
- Właśnie przez tę gildię musimy szukać nowej, więc nie dzięki – znów ten sam ton, który już lekko zdenerwował Natsu. Hitomi pociągnęła Akiego za rękę i poszli dalej.
Hitomi przez całą drogę wspominała wszystko, co pamiętała.

- Spałaś tutaj? – zapytał Aki patrząc, jak koleżanka przeciąga się siedząc na ławce w śpiworze.
- Tak – odpowiedziała krótko.
- Ale... czemu? – Aki jak gdyby chciał wiedzieć o niej wszystko.
Dziewczyna nie chciała o tym mówić. Spojrzała błagalnie na chłopca, jednak on nie odpuszczał, i powtórzył pytanie:
- Czemu spałaś w gildii?
- Moi rodzice... – w oczach miała łzy. - ...umarli. Mama zginęła, kilka dni po tym, jak się urodziłam... sama nie wiem jak. Nigdy nie zostało mi to zdradzone... – pociągnęła nosem – Tata, później. Gdy miałam pięć lat zachorował... jego ostatnie słowa, były skierowane do mnie. „Ci, których naprawdę kochasz, są warci wszystkiego” – otarła łzy, spływające jej po policzku.
Aki poklepał ją po plecach.
- A ty chyba nie mieszkasz ze smokiem? – zapytała. Już nie płakała.
- Nie, – zaśmiał się. – mieszkam sam, no chyba, że Karasu, mój kot, się liczy. 
Hitomi wstała z ławki, schowała śpiwór i oświadczyła:
- Ja idę się umyć.
Aki się zdziwił – od kiedy w gildii jest prysznic?

Maszerowali już dosyć długo, jednak pomimo tego nie znaleźli żadnej gildii. Szli w ciszy, gdy nagle Aki nie wytrzymał i zapytał:
- O co ci chodzi?!
- Jeszcze nawet nic nie powiedziałam! – oburzyła się Hitomi.
- Chodzi mi o to, że raz mnie nie lubisz, raz lubisz. O co ci chodzi?
Gdy się tak nad tym zastanowić, to sama nie znała odpowiedzi. Zamyśliła się chwilę i powiedziała:
- Nie zrozumiesz tego.
Aki już nic więcej nie powiedział. Znów towarzyszyła im ta niezręczna cisza. Tym razem to Hitomi zaczęła rozmowę:
- Jak to jest, mieszkać samemu?
- Normalnie. Po prostu masz kilka obowiązków więcej, i tyle. Ale od niedawna zaczęło mi nie starczać na rachunek. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania...
Później rozmawiali o bez istotnych rzeczach, a ponieważ nie znaleźli żadnej gildii w ciągu całego dnia i musieli poszukać chociażby jakiegoś miejsca, gdzie można by spędzić noc.
Zbliżała się już północ. Oboje mieli ochotę ułożyć się wygodnie w łóżku i zasnąć. Zasnąć i zapomnieć, chociaż na chwilę.
Hitomi, ponieważ miała nadludzki słuch, usłyszała kroki za sobą. Obejrzała się. Za nią szła pani, w młodym wieku. Miała puszyste, sięgające do ramion blond włosy, na których spoczywała zielona chustka, lekko przezroczysta. Gdy zobaczyła spojrzenie Hitomi patrzła na nią przez chwilę swoimi soczyście zielonymi oczami. Jej uszy bardzo przypominają... nie to nie możliwe!, pomyślała kobieta, po czym zapytała:
- Gdzie się wybieracie?

2 komentarze:

  1. No no ciekawie się zaczyna^^ Hitomi jest taka kawai! Aż chce sie ją schrupać :D Szkoda tylko ich gildii, mam nadzieję, że znajdą się w Fairy Tail :D Piszesz bardzo fajnie, dobrze się to czyta, lekko i przyjemnie :) Będę częściej zaglądała, pozdrawiam i życzę weny^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie piszesz. Mimo, że to dopiero początek to zapowiada się ciekawie. Mam nadzieję że mimo wszystko trafią do Fairy Tail. Czekam na więcej. Weny

    OdpowiedzUsuń