Gdy doszli do budynku gildii słońce wskazywało na południe. Hitomi obserwowała chmury. Beztrosko i powoli płynęły po niebie, jednak była pewna rzecz, rozpraszająca panujący spokój – Fairy Tail. Hałasy dobiegające z środka były nie do zniesienia.
Dziewczynka z niechęcią otworzyła drzwi i weszła do środka.
- WALCZ ZE MNĄ, GRAY! – wykrzyknął męski głos. Hitomi spojrzała w stronę, z której dobiegał dźwięk. Był to chłopak o różowych włosach, Natsu. Jego pięść płonęła.
- Paniczu Gray, nie odchodź! – powiedziała płacząc dziewczyna o granatowych włosach, patrząc jak czarnowłosy chłopak, który nie wiadomo kiedy się rozebrał, podszedł do Natsu.
- To takie niemęskie – szepnął do siebie chłopak, o białych włosach z blizną koło oka.
- Spokojnie braciszku, zaraz przestaną – powiedziała siedząca obok niego dziewczyna, o krótkich białych włosach. Ubrana była w niebieską sukienkę.
Kolejna białowłosa dziewczyna podeszła do dwójki dzieci uśmiechnięta.
- Witajcie w gildii! Jestem Mirajane! A wy?
- Jestem Aki – przywitał się.
- Hitomi.
Po pomieszczeniu latały stoły, a Mirajane uchyliła się, aby nie dostać jednym z nich po głowie.
- Och, no tak... Erza-chan opowiadała mi o was... chcecie się zapisać do gildii, tak?
Hitomi pokiwała głową.
Chwilę później Hitomi patrzyła na swój znak Fairy Tail na lewym ramieniu. No i co jeszcze?, pomyślała z niedowierzaniem – jakim cudem Aki przekonał ją do czegoś takiego? Nagle podeszła do niej dziewczynka o niebieskich włosach, a obok niej kotka z białą sierścią.
- Cześć! Widzę, że jesteś nowa! Nazywam się Wendy, a to moja kotka Carla – wskazała na nią.
- Witaj, jestem Hitomi.
- Nya! – odezwał się kot z torby.
- Och, a to jest Yumi – dodała.
- Ee... Hitomi...? – zapytał Aki.
Dziewczynka popatrzyła na niego, a ten zaczął swą wypowiedź:
- Więc... ta Tamaki... ona się podszywała pod Karasu, no i teraz... musimy go odnaleźć... no bo...
Hitomi kompletnie o nim zapomniała.
- Racja! Wybacz Wendy, ale muszę już iść – pożegnała się z nowo poznaną dziewczyną i skierowała się wraz z Akim do wyjścia.
- Do jakiej gildii należała? – zapytała, gdy byli na zewnątrz.
- Dead Memories, mroczna gildia, gdzieś na zadupiu w lesie.
Hitomi włożyła rękę do torby, jednak nic tam nie znalazła, pomijając kota.
- Masz pieniądze?
- Zależy ile – powiedział wkładając rękę do kieszeni.
- Tyle by wystarczyło na mapę Magnolii.
Przeliczył pieniądze na ręce i przytaknął. Weszli do najbliższego sklepu i kupili potrzebny przedmiot. Hitomi rozłożyła mapę i spytała:
- Gdzieś tu? – wskazała palcem na pierwszy lepszy las.
Namyślił się chwilkę pocierając palcami o brodę, ale po chwili oznajmił:
- Nie, to nie tu... to bardziej... o... tu – wskazał palcem na drugi koniec miasta.
- Zaczekaj chwilę – powiedziała Hitomi po chwili milczenia i zawróciła się.
Znów była w gildii. Poinformowała o wszystkim Mirajane, która przekierowała wiadomość do Natsu, Gray’a, Lucy, Wendy i Erzy, a ci poszli im pomóc.
- Ale się napaliłem! – wykrzyknął Natsu.
Stojąca obok niego Lucy uśmiechnęła się.
- Oni się lllubią – powiedział niebieski kot do Hitomi.
- Wcale że nie! Happy ty kłamliwy kocurze! – wykrzyknęła Lucy i zaczęła go gonić.
- Hej! Mamy ważniejsze sprawy! – wykrzyknęła Hitomi.
No doczekałam się aż przyszli do gildii :D Teraz pierwsza misja z nowymi przyjaciółmi, ciekawe ciekawe co z tego wyniknie^^ Pewnie znów jakaś rozróba :D Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuń